Po co są przypadki użycia? Zastanów się nad tym, zanim powiesz “nie, my tego nie potrzebujemy”. Najpierw poznanie potrzeb projektu i świadomość możliwości zastosowania przypadków użycia, a później decyzja.
Czasem “nie potrzebujemy”, bo mamy przecież świetny opis na 3 strony – trzymającą w napięciu ilustrowaną prozę z elementami zwrotów akcji, gdzie cele mieszają się z funkcjami systemu, szczegółowymi polami w bazie danych i propozycjami rozwiązań technicznych (czasem trafionych, czasem nie).
Ile z tym problemów w projekcie? Wiedzą ci, którzy przeżyli 😉 Miałam chwile zwątpienia, ale po kilku problemach, stwierdzam, że to ich właśnie zabrakło i nie ma sensu ich nie robić 🙂 Są przecież dość proste w przygotowaniu, a dają tyle możliwości.
Jakie jest zastosowanie diagramu przypadków użycia i opisów przypadków?
Określamy, co ma robić system.
Sprawdzamy, czy te wymagania prowadzą do osiągnięcia postawionych przed projektem celów. I my i klient.
Kiedy już wiemy, co ma system robić, możemy planować jak ma to robić.
Przypadki użycia to nic innego jak usługi świadczone przez system użytkownikowi. Mamy zatem określone wszystkie najważniejsze punkty interakcji system-użytkownik. Trzeba je teraz ładnie zaprojektować. Może to zrobić UX, skoro już wie, jakie informacje będą wymieniane.
Skoro już wiemy, jakie informacje będą wymieniali system i człowiek, nic prostszego, jak zabrać się za projektowanie struktury systemu.
Przypadki użycia doskonale nadają się do tego, by przełożyć je w prosty sposób na przypadki testowe dla testów akceptacyjnych. Wiemy, co system powinien robić, wystarczy teraz sprawdzić, czy to się dzieje i jest robione odpowiednio.
Kiedy mamy zebrane przypadki użycia systemu, otrzymujemy wgląd w jego złożoność – czynności na podobnym poziomie abstrakcji. Możemy na diagramie ogarnąć je jednym rzutem oka. Stąd staje się on punktem wyjścia do określenia, jak bardzo złożony jest system i z jakim nakładem pracy wiąże się jego przygotowanie.
Źródła:
1. Bobkowska A. (2012): Inżynieria oprogramowania – Model przypadków użycia, Niepublikowane materiały, Politechnika Gdańska.
Jako strategiczny analityk biznesowy na pograniczu zarządzania i IT zapewniam, że projekty i działania w organizacji przynoszą wartość biznesową. Dostarczam kompetencji analitycznych managerom i zarządom z Polski, Niemiec i Szwajcarii przy tworzeniu strategii oraz wdrażaniu jej w kilkuset osobowej międzynarodowej organizacji.
Łukasz
A kiedy wycena projektu? Można opisać w ten sposób wymagania projektu i wtedy przekazać do wyceny. Ale co w sytuacji, gdy taką analizę wykonuje dostawca zatrudniany tylko do tego projektu i jego zatrudnienie zależy od wyceny całości prac?
Hania Wesołowska
Wszystko zależy od sposobu pracy, który Ty przyjmujesz a Twój klient akceptuje. Na logikę – trudno wycenić coś, jeśli jeszcze nie wiemy, co mamy zrobić. Można przyjmować bardzo zgrubne założenia i do wyceny dorzucać bufor na
“niespodzianki”. Życie i projekty pokazują jednak jak często się potem okazuje, że i tego buforu nie starcza i jak bardzo nas projekt zaskakuje.
Jak klienta przekonać do takiego modelu prowadzenia projektu? Do mnie przemawia to zdanie: “trudno wycenić coś, zanim się wie, co jest do zrobienia”. Ale często klient mimo to chce znać jakąś cenę. Więc się jakąś przygotowuje, żeby klient nie odszedł do innej firmy, która nie będzie kręcić nosem na strzępki informacji i jakąś cenę mu poda.
Jak przekonać klienta do analizy przed projektem? Jest tu pewnie mnóstwo wyzwań, których mogę nawet nie brać pod uwagę, bo nie zajmuję się sprzedażą i pozyskiwaniem klientów. Zapytajmy sprzedawców.
Niektórzy twierdzą, że sprawdza się podawanie przedziałów, np. projekt zajmie od 3 miesięcy do 8. A klient na to “Aha, jeśli nie dłużej niż 2 lata, to biorę”. Z czasem doprecyzowujemy i szacujemy coraz dokładniej.
Inni mówią, że o analizę przed rozpoczęciem “roboty” sami proszą klienci “po przejściach”, jeśli się już sparzą na nieprzemyślanych projektach.
Szczerze, nie wiem dlaczego np. w branży budowlanej oczywiste jest, że przygotowuje się projekt, a później wycenia budowę, a w IT jest to nie do przeskoczenia. Klient po prostu przywykł do takiego trybu? Musimy się jeszcze uczyć w naszej branży na błędach, aż wypracujemy lepsze rozwiązania?
Łukasz Bąkowski
Jakbym był klientem i po zapytaniu o wycenę dowiedziałbym się od jednej firmy, ile projekt będzie kosztował, a od drugiej notatkę wyjaśniającą, że najpierw płaci się za analizę a potem za projekt, mógłbym stwierdzić, że:
a) Firma 1 jest bardziej doświadczona w tego typu projektach i już takie robiła wcześniej skoro taką szybką wycenę dostałem.
b) Firma 2 będzie chciała sięgnąć głębiej do mojej kieszeni. Teraz oprócz projektu chcą jeszcze opłat za analizę, ciekawe co będzie potem.
Co ciekawe klienci po przejściach również często nie chcą płatnej analizy, ponieważ mają wybór między taką firmą a dziesiątkami innych wyceniającymi bezpłatnie projekt. To, że jedna firma jest niekompetentna nie oznacza, że inna również taka będzie.
Kolejnym problemem jest cena projektów. Przy projekcie za kilkaset tysięcy (dom, mieszkanie) łatwiej zrozumieć, że trzeba za projekt zapłacić dodatkowo. Projekty informatyczne są często w dużo niższych przedziałach cenowych i trudniej przełknąć dodatkową kwotę na analizę.
Zauważalne jest to przy rozmowach – im droższy, większy projekt tym łatwiej wytłumaczyć, że jest potrzebna dokładniejsza analiza.
Poza tym w takich rozmowach głównie chodzi o sprzedawców. Dobry sprzedawca sprzeda g…. za cenę złota. Słaby sprzedawca złota nie opchnie nawet za cenę g….. Czyli charyzma, dobre podejście do klienta, zdobycie zaufania. Potem można działać zgodnie z regułami w które wierzymy, czyli np sprzedać analizę oddzielnie co nie będzie już takie trudne.
A najprościej jest wliczać takie analizy w koszta projektów, uśredniać czas i dokładać kwotę do ceny całościowej projektów zatwierdzonych. Klient który będzie chciał wykonać projekt i tak wtedy zapłaci za analizę swoją (i innych niestety).
Hania Wesołowska
a) Co to znaczy, że firma robiła podobny projekt? Jeśli to jest coś szalenie typowego, z półki, to rozumiem. Ale jak możesz dla firmy zrobić dedykowane oprogramowanie takie samo? To znaczy, że tak firma nam poda cenę czegoś co ma/może zrobić, po czym nam to wciśnie, bez względu na to, czego właściwie nam potrzeba. Dostaniemy to, co zamówił poprzednik, bez zastanawiania, czy to nam pomoże i nam odpowiada.
A jeśli nie wiesz dokładnie co masz zrobić, to jak to wycenisz? Z buforem bezpieczeństwa. Albo przyjmiesz jakieś założenia, które potem mogą się okazać niesłuszne i i tak trzeba będzie przeszacować i skasować.
Pytanie czy bardziej Ci zależy, żeby mieć jakąś wycenę czy wycenę rozsądnie bliską rzeczywistej.
b) Można nie wydzielać analizy z projektu i traktować wszystko jako całość. Podać jakieś widełki i powiedzieć, że dokładniej będziesz w stanie powiedzieć po czasie x spędzonym na analizie.
Co to znaczy wyceniać bezpłatnie projekt? Każesz ludziom wykonywać pracę, za którą nie dostaną wynagrodzenia? Muszą dostać, więc po prostu zrobisz narzut na wycenę realizacji czy czegoś tam.
I celem nie jest wycena “za kasę wycenię”, ale już dostajesz za to analizę – im bardziej dokładna i zaawansowana, tym większe prawdopodobieństwo, że dostaniesz to, czego chcesz. Ile czasu się traci na poprawki na końcu, kiedy się okazuje, że to nie miało być tak?
P.S. Ale długaśny komentarz, Łukasz 🙂
Hania Wesołowska
Wszystko zależy od sposobu pracy, który Ty przyjmujesz a Twój klient akceptuje. Na logikę – trudno wycenić coś, jeśli jeszcze nie wiemy, co mamy zrobić. Można przyjmować bardzo zgrubne założenia i do wyceny dorzucać bufor na “niespodzianki”. Życie i projekty pokazują jednak jak często się potem okazuje, że i tego buforu nie starcza i jak bardzo nas projekt zaskakuje.
Jak klienta przekonać do takiego modelu prowadzenia projektu? Do mnie przemawia to zdanie: “trudno wycenić coś, zanim się wie, co jest do zrobienia”. Ale często klient mimo to chce znać jakąś cenę. Więc się jakąś przygotowuje, żeby klient nie odszedł do innej firmy, która nie będzie kręcić nosem na strzępki informacji i jakąś cenę mu poda.
Jak przekonać klienta do analizy przed projektem? Jest tu pewnie mnóstwo wyzwań, których mogę nawet nie brać pod uwagę, bo nie zajmuję się sprzedażą i pozyskiwaniem klientów. Zapytajmy sprzedawców.
Niektórzy twierdzą, że sprawdza się podawanie przedziałów, np. projekt zajmie od 3 miesięcy do 8. A klient na to “Aha, jeśli nie dłużej niż 2 lata, to biorę”. Z czasem doprecyzowujemy i szacujemy coraz dokładniej.
Inni mówią, że o analizę przed rozpoczęciem “roboty” sami proszą klienci “po przejściach”, jeśli się już sparzą na nieprzemyślanych projektach.
Szczerze, nie wiem dlaczego np. w branży budowlanej oczywiste jest, że przygotowuje się projekt, a później wycenia budowę, a w IT jest to nie do przeskoczenia. Klient po prostu przywykł do takiego trybu?
Oskar Szymczyk
Określenie Wymagań Biznesowych, User Stories – ich priorytetyzacja a następnie spisanie głównych funkcjonalności (na poziomie bardzo ogólnym) – przy projekcie średniej wielkości (prace 3-6 miesięcy) – mozemy zrobic w jakies 6-8h (przy prawnym zespole). Na tej podstawie mozemy dokonać wyceny z marginesem błędu 20-30%.
Jest to poziom akceptowalny zarówno przez klienta jak i przez wykonawce. Moim zdaniem za taką wycene nie powinna być brana żadna opłata. Ta wycena jest zarówna dla klienta jak i dla nas (wyceniających) – musimy wiedziec ile będzie kosztowac nasz praca.
To tak jak idziemy do mechanika, czy zamawiamy ekipe do szpachlowania ścian – dokonywana przez nich wycena jest darmowa. Mechanika który by ządał 100 zł za sam fakt czy podejmie naprawy samochodu omijałbym dalekim łukiem.
Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać.
Hania Wesołowska
Oskar, wszystko zależy od projektu – jego cech. Nie zapominajmy, że każdy z nas może pracować przy całkiem innych projektach.
Są projekty od stronek-wizytówek, przez stronki z bazką, do systemów tranzakcyjnych i mających wspierać i usprawniać pracę całych organizacji.
Dalej – mamy projekty:
których celem jest szybkie dostarczenie produktu lub stabilności (coś musi być robione w określony sposób, bez najmniejszych odchyleń)
małe (mało osób) i proste lub duże (ogromna liczba osób po jednej i po drugiej stronie – komplikacja podejmowania decyzji, komunikacji, zmian, wspólnej pracy) i skomplikowane
zmienne, skupione na produkcie (niech się przetestuje, rozwija i zmienia) lub niezmienne, skupione na organizacji (dopasowanie do jej działania)
czasem klient ma dla nas czas (dobra relacja z klientem, klient wewnętrzny(!!)), czasem nie ma (sporadyczny kontakt i zaufanie oparte na umowach, komunikacja oparta na dokumentacji, bardzo wiele osób po stronie klienta, z którymi ustalenia nie mogą być “zapamiętane” czy zapisane 1 zdaniem)
czasem system wymaga dokładnego testowania, określonych i pilnowanych procedur, czasem nie, bo się ewentualnie kiedyś poprawi, jeśli ewentualnie to komuś będzie przeszkadzało
Tutaj pisałam o tym trochę (o różnicach między projektami) – https://analizait.pl/2012/jak-nie-puscic-firmy-z-torbami/
W prostych projektach, podobnych do siebie, wykonywanych w podobnej technologii, w podobnym środowisku, w podobnym zespole – jasne – wyceńmy to szybko, na podstawie analogii. U Ciebie sprawdza się ustalanie wszystkiego w 8h i oszacowanie jest bardzo dokładne.
Są jednak projekty, gdzie w 8h ma miejsce zebranie zespołu, ustalenie celów organizacji, czasem nieoczywistych i czasem niejednakowych dla wszystkich, podejmowanie decyzji, ustalanie wizji. Dopiero jak znamy zamierzone efekty, możemy planować sposób dojścia do niego i proponujemy funkcje, które będą wspierać cel, na poziomie haseł (np. zarządzanie mailingiem – co może znaczyć wiele i być wycenione na 4h jak i 4 tygodnie pracy). Doprecyzowanie może się ciągnąć tygodniami czy nawet miesiącami.
W złożonych przypadkach ja bym się nie podjęła zebrać ustalenia i spisać wymagania w 8h.
Porównanie do mechanika mi bardziej pasuje do przyjścia do kogoś, kto serwisuje strony oparte na CMSach czy frameworkach, z którymi mógł się zapoznać wcześniej – np. zmiany w joomli, drupalu, word pressie, (różne modele samochodów). Takiej osobie, podobnie jak mechanikowi samochodowemu, wystarczy spojrzeć na coś przez chwilę, by wiedzieć jakiego rzędu koszt pociągnie za sobą zmiana.
Szpachlowanie ścian ma jeden, góra dwa parametry (powierzchnia ścian, ew. struktura). IMO dedykowane systemy informatyczne, w których możemy stworzyć “wszystko”, są nieporównywalnie bardziej skomplikowane.
A jeśli chodzi o sprzedawanie analizy, to nie oznacza dostać odpowiedź typu “5”, ale produktem jest dokument – zapis ustaleń, celów, sposobów realizacji – to jest wytyczna, która posłuży do wykonania systemu, a więc da większą pewność, że nikt nie wypaczy tego po drodze (zrobi to, co jest potrzebne zamawiającemu) i skróci czas wykonawcy na zastanawianiu się, co zrobić, planowaniu tego, co zrobić, jak to zrobić (na poziomie koncepcji) i uspokoi ich, że wiedzą, co jest do zrobienia, więc nie trzeba tworzyć wielkiego buforu niepewności w wycenie na nieprzewidziane okoliczności.
Może zaciekawi Cię także:
Zmiany w certyfikacie ECBA IIBA
Zobacz co IIBA zmienia w zakresie egzaminu ECBA. Co to oznacza dla z zdających? Kiedy zmiany wchodzą w życie? Skąd
Kurs Analiza w 7 krokach
Badania pokazują, że jedną z najczęstszych przyczyn porażek projektów są problemy z wymaganiami. Mimo wielu lat doświadczeń w branży, wciąż nie
Książki o analizie biznesowej i nie tylko
Na goodreads zebrałam książki, które przeczytałam lub chcę przeczytać. Zajrzyj, może któraś Cię zaciekawi. Podziel się swoimi wrażeniami. Poleć coś
FAQ
Najczęściej zadawane przez Was pytania 🙂 Odpowiedzi w jednym miejscu. Masz inne pytanie? Dodaj w komentarzu 🙂 Jestem X. Mam
aw3m #006 Przekwalifikowanie na/z Scrum Mastera, Product Ownera, testera, itp.
“Scrum Master, Product Owner, PM, Tester – kto najlepiej sprawdzi się w roli Analityka? I odwrotnie, jakie rolę może sprawnie
Czy da się przekwalifikować na analityka spoza IT – historia Natalii
Masz za sobą parę lat przepracowanych w różnych firmach i na różnych stanowiskach. Dziś postanawiasz, że pójdziesz do świata IT,
NA004: Jak zdobyć pracę analityka biznesowego?
Jak zdobyć pracę analityka biznesowego? Zbieraj wiedzę i doświadczenie, przygotuj CV, przejdź rozmowę kwalifikacyjną! Wskazówki na każdy z tych etapów –
99 pytań rekrutacyjnych na analityka biznesowego
O co zapytają Cię na rozmowie rekrutacyjnej na analityka biznesowego? Możesz trafić na wiele z tej listy. A może Tobie
NA003: Analiza luk (gap analysis) z Michałem Wolskim
Analiza luk to proste i doskonałe narzędzie do usprawniania biznesu i IT. Pokazuje drogę, jaką musimy przebyć od miejsca, gdzie
Młodszy Analityk Biznesowy i Stażysta – staż, wiek, zarobki
W ramach oczekiwania na pełny Raport Zarobków i Kompetencji Analityków Biznesowych 2016, nieco o Młodszych Analitykach i Stażystach w analizie.
13 powodów, żeby nie marnować życia w analizie biznesowej
Do tego wpisu zainspirował mnie jeden z ostatnich artykułów Harvard Business Review. Mówił o tym, że żyjesz mrzonkami, bo nie
Jak zostać analitykiem biznesowym
Olśniło Cię, że ten fascynujący zawód może być dla Ciebie? Tylko jak się do tego zabrać? Od czego zacząć? Jak
Stażyści w analizie – warto czy nie warto?
Czy warto zatrudniać stażystów do prac analitycznych? Wdrożenie młodej osoby w tajniki naszej firmy i samej analizy może być bardzo
5 podstawowych narzędzi każdego analityka
Nawet najlepszy mechanik niewiele będzie w stanie naprawić bez swojej skrzynki z narzędziami. Podobnie jest z pracą analityka. Ilość i
IC, MRP, MRPII, MRPIII, ERP, ERPII, SCM
IC, MRP, MRPII, MRPIII, ERP, ERPII, SCM. Co je łączy? Wszystkie przedstawiają klasy systemów – kompleksowych rozwiązań dla przedsiębiorstw. Co
Ile zarabiają analitycy biznesowi w Polsce?
Ile zarabiają analitycy? Na to pytanie szukają odpowiedzi wchodzący w branżę, zastanawiający się nad wybraniem kierunku specjalizacji jak i starsi
Ile zarabiają analitycy biznesowi w Polsce? (2013)
Ile zarabiają analitycy? Na to pytanie szukają odpowiedzi wchodzący w branżę, zastanawiający się nad wybraniem kierunku specjalizacji jak i starsi
Analityk i UX – dobre rozwiązanie na dwa sposoby
Spotkałeś się kiedyś z User eXperience? Osoba, która zajmuje się UX projektuje doświadczenia użytkownika (user experience), w IT za pomocą
Gdzie się podziali analitycy biznesowi w Polsce?
Jedna z ciekawych konferencji w Trójmieście została odwołana z powodu małego zainteresowania. Patrząc na zestawienia wydarzeń z IT, w Gdańsku,
Nie pracuj dla kogoś. Pracuj dla siebie
Nie chodzi tu o zakładanie własnej firmy. Ani o robienie zleceń pod stołem w czasie pracy. Praca na etacie zajmuje
Certyfikaty dla analityka
Zdobycie certyfikatu czy dyplomu (choć nie gwarantuje, że przyswojone wiadomości dobrze wykorzystasz) daje możliwość zweryfikowania swojej wiedzy i przyrównania jej
Czy Twój system pamięta o swoim powołaniu?
Są systemy, które zapominają o swoim powołaniu. Wprost przeszkadzają w ich używaniu. Skąd się biorą? Powstają wtedy, gdy przestajemy szukać
Do czego Ci przypadki użycia?
Po co są przypadki użycia? Zastanów się nad tym, zanim powiesz “nie, my tego nie potrzebujemy”. Najpierw poznanie potrzeb projektu
Jak znieść trudnego klienta?
Zdarzają się ludzie, którzy już od pierwszego spotkania nie budzą Twojej sympatii. Irytują swoim sposobem bycia albo celowo wyprowadzają z
Dzień kariery i rozwoju w IT – Future3
23 października w Gdańsku odbędzie się Future3, czyli dzień kariery i rozwoju w branży IT. Zapowiada się największa impreza branżowa
Spotkania branżowe w październiku
W październiku obrodziło kilkoma bardzo ciekawymi branżowymi spotkaniami w Trójmieście, na których można spotkać równie ciekawych ludzi z pogranicza dziedziny analizy
Jakim jesteś kierownikiem projektu? A on?
W małych spółkach IT powodzenie firmy ciąży na kierownikach projektów. Zdolni, potrafią zapewnić jej przetrwanie, sukces i dobrobyt. Niezdolni –
Prezentacja z tech.3campa
3 camp i po 3 campie:) Było naprawdę sympatycznie. Dla tych, którzy chcieliby przypomnieć sobie tamte chwile i sjady, wrzucam
Na jakim poziomie jest analiza w Twojej firmie?
Masz już analityka? Super! Ale czy to wystarczy? Przed firmą jeszcze daleka droga, żeby analiza w pełni służyła projektom, żeby
Zapraszam na prezentację na TECH.3CAMP
26 września odbędzie się w Gdyni spotkanie TECH.3CAMP. Będę mówić na nim o trudach i sposobach zbierania wymagań oraz poruszę
Co robi analityk?
Czym zajmuje się analityk? Próbowałam wyjaśnić to znajomym spoza branży i kolegom z IT. Zebrałam odpowiedzi dla różnych poziomów wtajemniczenia
Jak rozmawiać z klientem, który nie wie, czego chce? – recenzja książki
Natknęłam się na genialną książkę o tym, jak rozmawiać z klientem podczas zbierania wymagań do projektu. Powinien przeczytać ją każdy
Jak wygląda analiza i proces wytwarzania?
Jest wiele sposobów prowadzenia projektu i analizy. Mamy do wyboru mnóstwo dobrych praktyk. Czesto jednak wychodzi wielka improwizacja. Przedstawiam dwie
Jak opisywać przypadki użycia?
Przypadki użycia pozwalają nam określić, w jaki sposób użytkownik będzie mógł korzystać z systemu. Diagram umożliwia jednym rzutem oka sprawdzić
Analiza interesariuszy – nie pomiń nikogo!
Jeśli pominiesz ważne osoby, grupy czy organizacje, tracisz źródła wymagań i ryzykujesz, że rozwiązanie nie spełni swojego zadania. Pomoże Ci
Analiza interesariuszy – nie pomiń nikogo!
Problemy z wymaganiami to najczęstsza przyczyna niepowodzeń projektów, a wymagania w dużej mierze pochodzą od interesariuszy. Jako analityk czy kierownik
Czy klient musi wiedzieć, czego chce?
Wspólną bolączką ludzi z branży IT jest fakt, że klient nie wie, czego chce. Przygotowujemy oprogramowanie zgodnie z jego wytycznymi,
Sprint przez metodyki zwinne (agile)
Jeśli agile był do tej pory workiem, do którego wrzucałeś wszystko, co swobodne i nie wymaga zbędnej dokumentacji, zrób w