17 października, godz. 18:00, klub Atelier, Sopot – dobry czas i miejsce by w fajnym gronie pogadać o analizie w projektach agilowych.
Prelekcję poprowadził Andrzej Grabowski – business analyst w Kainos Polska. Tytuł „Good, bad and ugly – BA role in Agile” do końca trzymał w niepewności czy analitycy są tymi good, bad, czy – o zgrozo! – ugly! 😉
Zaczęliśmy od tego czym w ogóle jest ten Agile, co analitycy powinini robić w takich zespołach i czy w zasadzie są niezbędni – może Scrum Master we współpracy z Product Ownerem i deweloperami świetnie sobie poradzą? Andrzej szybko jednak przedstawił kilka punktów pozostawiających bez wątpienia fakt, że zespół posiadający analityka na pewno może spać spokojniej 😉 Poruszyliśmy też temat tego jak powinny wyglądać user stories – ja zapamiętałam, że nie muszą być perfekcyjne! Skłaniają wtedy do rozmów, negocjowania i dogadywania.
W części drugiej na pierwszy plan wyszły problemy, błędy i wyzwania analityków. Andrzej opowiedział o różnych miejscach analityków w zespole, a podsumowane to zostało wariantem najgorszym dla zespołu, czyli NOT BA @ ALL! 😉 Każdy z nas zakończył kilkoma słowami o sobie a później była już tylko masa pytań i dyskusji.
3 typy organizacji zespołów projektowych zaproponowane przez Andrzeja:
- PO Superman – czyli PO sam precyzuje swoje wymagania, kontroluje etapy produkcji produktu, itd. – w praktyce okazuje się, że tak się po prostu nie da 🙂 – PO często nie ma w biurze, co utrudnia z nim kontakt lub po prostu nie ma czasu na bycie ciągłym „nadzorcą” projektu
- Justice League – grupa osób wybitnie uzdolnionych w każdej dziedzinie, którzy poradzą sobie bez konkretnego przywódcy – takich ludzi jest jednak na tyle mało, że w sporej firmie zdołalibyśmy utworzyć z nich jeden zespół.. a co z resztą? 🙂
- The X-men’s – wg Andrzeja najlepsze rozwiązanie, czyli „drużyna” super specjalistów, ale z analitykiem na czele – czyli specjaliści robią swoją robotę techniczną a nad wszystkim czuwa analityk.
Przeszkody i wyzwania analityków. Jaki model jest najlepszy? Czy to BA czy PO czy obydwoje powinni być tzw. proxy pośredniczącym z deweloperami i dlaczego poszczególne modele są lepsze/gorsze?
- W modelu 1. to BA był proxy, nad nim natomiast stał PO. Miało to ręce i nogi – deweloperzy rozmawiali z BA, on przekazywał to PO i zbierał kolejne wymagania przekazując je deweloperom.
- Model 2 przedstawiał sytuację gdy deweloperzy mają kontakt i z PO i z BA – wtedy już łatwo o chaos i zamieszanie 🙂
- Model 3 – wg doświadczonych Kolegów i Koleżanek ze spotkania – najgorszy, bo wśród tych osób „decyzyjnych” była jeszcze jedna. Kto to był? Kto uważał na spotkaniu? 🙂
Po co w zasadzie jest analityk?
- to ask, learn & understand
- to share (do dzielenia się z zespołem wiedzą pozyskaną od klienta nt. produktu)
- to teach
- do ustalenia pewnych zasad dot. wytwarzania produktu
- backlog development
Do czego prowadzi gdy PO lub BA jest „bad or problematic”? Do niczego, a na pewno do niczego dobrego. Obie osoby muszą mieć wspólny cel – dowieźć projekt do końca. Jeśli któraś ze stron ma zbyt małą wiedzą o produkcie/o branży/o możliwościach zespołu – ciężko będzie ten cel osiągnąć.
Najgorszy scenariusz – „not BA @ all” – dlaczego? No jak to dlaczego 😉 Analitycy są ważni, potrzebni i pomocni! A tak zupełnie serio – na spotkaniu padło hasło, że analityk jest swego rodzaju konsultantem. Konsultantem między PO&PM a zespołem deweloperów. Warto więc jest mieć w zespole BA z wiedzą analityczną, który w odpowiedni sposób będzie potrafił np. zebrać wymagania od klienta, co w efekcie pozwoli uniknąć nieporozumień = usprawnić pracę. W innym wypadku PO może nie do końca potrafić sprecyzować swoje wymagania przez co deweloperzy wykonają pracę niespełniającą jego oczekiwań. I klapa.
Spotkanie zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie – super, że w tak nieformalnej atmosferze, z ludźmi otwartymi i chętnymi do rozmowy można się dużo nauczyć i dowiedzieć jak to jest w innych firmach. Andrzej był świetnie przygotowany a jego slajdy – prawdopodobnie rysowane własnoręcznie 😉 – jasne i w punkt.
Nazywam się Beata Turczuk i aktualnie jestem studentką ostatniego roku informatyki magisterskiej Chodzą słuchy, że nie ma kobiet będących dobrymi programistami (z czym się nie zgadzam!), dlatego ku dobra ogółu zainteresowałam się analizą biznesową i to w jej kierunku chciałabym się rozwijać. Studia informatyczne nauczyły mnie myślenia technicznego, dokładności i ciężkiej pracy, które w przyszłości chciałabym wykorzystywać jako analityk. Prywatnie jestem osobą otwartą ale upartą. Uwielbiam uprawiać wszelkiego rodzaju sport i gotować – szczególnie zdrowo (ale smacznie!) 😉